0 0
Read Time:2 Minute, 52 Second

Przed premierą swojego najnowszego filmu A Jazzman’s Blues na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto, Tyler Perry usiadł do szeroko zakrojonej rozmowy o długiej drodze do realizacji dramatu okresowego i jego nadziei na różnorodność w przemyśle rozrywkowym.

„Jestem niezwykle podekscytowany tym, co się stało. Różnorodność, wybory, możliwości” – powiedział Perry w rozmowie z The Hollywood Reporter redaktorka Nekesa Mumbi Moody. „Ale martwię się, ponieważ jest takie parcie na różnorodność i parcie na zatrudnianie osób kolorowych, że w sytuacjach, w których znalazłam, że są osoby [who] mogą być wepchnięte w miejsca, na które nie są gotowe”.

Perry podkreśliła potrzebę szkoleń i mentoringu, aby stworzyć trwałą różnorodność w Hollywood. „Nie chcę, abyśmy jako Czarni byli na miejscach, na które nie byliśmy gotowi, a następnie mieli ludzi, którzy nie są Czarnymi, którzy zostali przeniesieni z tych miejsc, którzy mówią: 'Spójrzcie, jaką okropną pracę wykonują’. Mam nadzieję, że w całym tym parciu na różnorodność, zapewniamy również czas i szkolenie, aby upewnić się, że możemy wykonać świetną pracę.”

Jazzman oznacza, że Perry po raz pierwszy debiutuje filmem na Festiwalu Filmowym w Toronto. Jako dramat historyczny jest to odstępstwo od normy dla twórcy, który zasłynął z głośnych komedii, takich jak np. Madea filmy.

Film podąża Bayou, młody czarny człowiek w 1940s Louisiana, który znajduje sukces jako piosenkarz jazzowy, ale ponownie rozpala swój romans z jego ukochaną z dzieciństwa, która jest teraz mężatką i przechodząc dla białych, ostatecznie pitting go przeciwko rasistowskiej przywództwa małego południowego miasta.

Perry mówił o trudnościach, które pojawiły się przy obsadzaniu filmu, po wyjściu do up-and-comers w Hollywood tylko dla aktorów, aby odrzucić film z powodu słabego odbioru krytycznego filmów Perry’ego w przeszłości. „Nadeszło pokolenie, które wychowało się na Madea filmy i cieszyli się nimi, ale trochę się postarzeli i myślą: 'To jest takie low brow’ – powiedział Perry.

(Telefon zaczął dzwonić na widowni, w którym to momencie Perry wsunął się w swoją postać Madea, mówiąc: „Czyj to telefon? Czyj to telefon?” Postać ta zyskała ogromny aplauz publiczności. Śmiał się: „Staram się mówić o Jazzman i mieć trochę klasy”).

Perry kontynuował: „W tej frustracji pomyślałam: 'Zaraz, oni nigdy nie widzieli, żebyś robiła coś takiego’. Nie wiem, czy myślą, że Madea wyskoczy zza drzewa”. Perry rzeczywiście obsadził nowicjuszy Joshua Boone i Solea Pfeiffer.

Kiedy zapytano go, czy kiedykolwiek rozważał oddanie sterów nad Jazzman, Perry zapewniał: „Nigdy. Nie Jazzman. Nie ten film ze względu na to, że trzymałem się go jak dziecko.”

Netflix jest za Jazzman, współpracując z reżyserem przy ostatnim Madea film, A Madea Homecoming. „Myślę, że jest przestrzeń dla franczyzy, aby rosnąć i stać się ogromnym na streamingu” – zauważył Perry. Jeśli chodzi o to, co jest następne, zażartował, że będzie to „Madea goes to Toronto”.

Perry zauważa, że tak ważne jak dla niego było zrobienie Jazzman jest „równie ważne, aby właśnie ta publiczność, która stała tuż przy moim boku, była zadowolona”. Powiedział: „Nigdy nie wyprę się ani nie opuszczę publiczności, która mnie tu przyprowadziła”.

A Jazzman’s Blues trafi na Netflix 23 września.


Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *